Lenncia |
Administrator |
|
|
Dołączył: 29 Gru 2005 |
Posty: 117 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Wrocław |
|
|
|
|
|
|
Lenna siedziała w aucie z dziewczynami wracajac z trasy do Tallinna.Patrzyła sie w okno. Po rozstaniu sie ze swoim chłopakiem Mikem była jakas smutna, wystraszona i nieufna. Dziewczyny zauwazyły to ale nic sie nie odzywały się.Po paru godzinach dziewczyny dojechały do Estolicy Estonii i rozeszły sie do domów.Każda była zmęczona.Trzy Vanillki nie wiedziały czemu na ich koncertach została wzniesiona wieksza ochrona.Jedynie Lenna wiedziała.W skrzynce na listy zauwazyła pare kartek i listów które sie tam znajdowały.Wzięła je i weszła do domu godzie czekał na nia najwierniejszy jej przyjaciel czarny labradorek Ninja.Dziewczyna uśmiechnęła sie i przywitała z nim.Zdjeła but i kurtke po czym weszła do salonu.siadła w jej ulubionym fotelu i zaczęła czytac listy.Wiekszość z nich była od fanów ale jeden nie...Dziewczyna wiedziała co to jest.Od jakiego czasu dostawała listy anonimy w których była groźba ze zabije j i zabije wszystkich jej bliskich jezeli cos szepbie choc by słowko na tema tego czym zajmował sie Mike ten list brzmiał podobnie
Kuurmaa szepniesz komuś słowo na temat tego czym sie zajmował Mike to obiecujemy ci ze wszyscy twoi bliscy rodzina, znajomi i te twoje głupie przyjaciółeczki z zespołu znikną z powierzchni ziemi razem z Tobą.Jedno twoje słowo a pożałujesz ze zyjesz
Podpisu nigdy nie było.Dziewczyna zaczeła płakac chciała raz na zawsze z tad.Tom siedział u siebie w pokoju.Znał Lennę z widzenia i z gazet w końcu przychodziła tu z dziewczynami.Jego kolega Harry i Matt chodzili z Piret i Katrin. Daniela znał troche słabiej, ale jednak sie znali.Tom był 19 latkiem o ciemnych włosach i pieknych niebieskich oczach w których zakochała sie nie jedna dziewczyna.Tom siedział u siebie w pokoju i czytał ksiązkę.Zastanawiał sie czemu Lenna jest taka smutna i przybita ale nie podszedł do niej, nie wiedział czemu.Dziewczyna chciała sie komus wygadac ale bała sie.Nie chciała stracic najblizszych. |
|